wtorek, 26 maja 2015

Dokonaliśmy (nie)dobrego wyboru?

Nadejszła wiekopomna chwila, można by rzec. Zaszczytny urząd reprezentanta Polski na arenie międzynarodowej obejmie wybrany przez nas Andrzej Duda.



W ramach przypomnienia, to ten pan:


Albo ten pan:





Cóż, przyznam szczerze, że ci panowie troszeczkę mi się mylą.

Trzeba jednak przyznać, że pan Jarosław Kaczyński sprawdził się doskonale w roli ciemnej strony księżyca, każdy wiedział, że jest, ale nikt go nie widział, może to wynikać z tego, że ten księżyc najpierw z bratem ukradli...

Wracając do pana Andrzeja Dudy
Złóżmy sobie wszyscy życzenia - dużo, dużo, duużo szczęścia (będzie nam potrzebne), radości (ze spokojnej polityki zagranicznej.... rozumiesz, szanowny czytelniku, sarkazm, prawda? Nie przeceniam Twoich możliwości?), oraz oczywiście zdrowia (chorych na wojnę z Rosją nie wyślą, bądźmy poważni!).

Po miesiącach wylewania na siebie wiader z pomyjami politycy mogą wreszcie zająć się tym, co wychodzi im najlepiej - poświęcaniem się dla ukochanej ojczyzny, za którą oddaliby swoje (czyt. szarych obywateli) życie, ale niekoniecznie brzęczące w kieszeniach pieniążki.

Przyznajmy jednak im jedno - mają tak piękne idee, które chcą szybko wcielić w życie, dlatego zrobią wszystko, żeby objąć władzę, bo przecież nie o stołek tu chodzi, prawda? Nie bądźmy niesprawiedliwi.

Cóż, Andrzej Duda został prezydentem - cieszmy się, bo kto da nam spokojną, bezpieczną i zamożną Polskę?
....
PiS da!
(dla niewtajemniczonych -  udajemy, że nie widzimy spacji)




Będę się za nas modlić, prawie tak bardzo jak Jarosław Kaczyński przed ogłoszeniem wyników wyborów. Panie Jarosławie - pańska postawa chrześcijańska i co za tym idzie, głębokie miłosierdzie, zawsze będzie dla mnie obiektem podziwu.

A po drugiej stronie boksu - Lejdis end dżentelmen - Komorowski Bronisław.

Kampania nieudana, Bronkobusy hurtowo powracające na parking PO, a sam Bronisław? Cierpi.
Łączmy się z nim w "bulu i nadzieji".


Trzeba przyznać, że nasi szanowni tegoroczni kandydaci byli niczym kameleony, zależnie od sytuacji potrafili skrajnie zmienić swoje poglądy. Mogli się nie ograniczać i oficjalnie ogłosić, że Paweł Kukiz tak naprawdę ukradł im program i podał jako swój, bezczelny.

B. Komorowski już wyciąga wnioski ze swojej klęski, co ma zapewnić zwycięstwo jego partii w wyborach parlamentarnych. Niech od razu zapiszą w notesie, że ich głównym postulatem jest obniżenie VAT-u na ubranka dziecięce, bo to przecież czyste bestialstwo zarabiać na polskich rodzinach, Platforma na pewno na to nie pozwoli!

A może lepszym rozwiązaniem będzie kolejna Wielka Emigracja elit intelektualnych, która została już zapoczątkowana przez naszą polityczną gwiazdę?


Powtórzę więc słowa Donalda Tuska - Młodzi, wracajcie do Polski... przecież rządy PO uczyniły z Polski istną Irlandię.

A może niekoniecznie, skoro wybory jednak przegrane, panie Komorowski?

( A ja osobiście byłam za panią/panem Grodzką, Grodzkim)


Niestety, nie udało się pani Aniu.

1 komentarz: